Kwiecień plecień...czyli wracamy do kożucha.
Dzień dobry bardzo!:) To był tzw. ,,szybki strzał". Dwa dni temu wracałam z uczelni i stwierdziłam, że koniecznie musimy zrobić dziś z P. parę fotek. Więc jak tylko wrócił z pracy zrobiłam błyskawiczny make-up, jeszcze szybszy przegląd szafy i wyszliśmy pod blok. Tak, szczęśliwie mam taką ładną, klimatyczną uliczkę zaraz koło domu <3 Outfit prosty i może mało odkrywczy, ale za to bardzo wygodny i casualowy. Od dwóch tygodni pogoda nie rozpieszcza, jest zimno, pochmurno i ponuro. Do łask wróciła więc moja ukochana, oversizowa jeansowa kurtka podbita kożuchem, upolowana na zimowej wyprzedaży w Zarze. Jest bardzo efektowna dzięki ogromnym, kolorowym naszywkom na plecach. Ciężko przejść w niej niezauważonym. No i równie ukochane zamszowe botki, które oszczędzam jak mogę żeby się nie zniszczyły. Cały czas żałuję, że nie było takich samych w innym kolorze, bo na pewno bym kupiła drugą parę :D Do tego milutki, oliwkowy sweter ze sznurowaniem na dekolcie, i proste szare rurki z...