SoKo in style.

Mało istnieje ubrań wygodniejszych latem od luźnego, przewiewnego kombinezonu. A jak jeszcze ten kombinezon jest zwyczajnie piękny, to staje się jednym z ulubionych elementów garderoby. Cóż, dla mnie jest cudowny, chociaż oczywiście nie każdemu musi się podobać. Tak więc mam ten piękny, przewiewny kombinezon. Niestety, sam kombinezon to trochę za mało żeby wyjść z domu.  Ale kiedy założyłam do niego te sandały na jutowym koturnie, to P. zabłysły oczy. I już wiedziałam, że żadne inne buty nie wchodzą w grę przy tej stylizacji. Dekolt idealny do delikatnych wisiorków, a do wisiorków idealnie pasują delikatne fale na włosach. Teraz już mogłam wychodzić.

  Pierwszą rzeczą, której byłam pewna jeżeli chodzi o te zdjęcia, była ich lokalizacja. Jakiś czas temu przejeżdżałam obok Muzeum Fryderyka Chopina i absolutnie zakochałam się w tym miejscu. Jego piękno jest niezwykłe, ma niesamowity klimat.    Dopiero później zastanawiałam się, co na siebie założyć. Padło na stylizację typowo wakacyjną, luźną, właściwie to plażową. Długa, pasiasta spódnica w kolorze błękitnym skradła moje serce, jest idealna na upały. Do tego prosty, biały t-shirt, celowo zawiązany w talii żeby całość stroju miała odpowiednie proporcje i podkreślała sylwetkę, zamiast całkowicie ją maskować. Co do obuwia to pierwsze przyszły mi do głowy jakieś plecione, lekkie espadryle, pastelowe i wpisujące się w wakacyjny klimat. Ale ostatecznie postawiłam na te trochę szalone klapki z brokatem. No i na koniec duuuże złote kolczyki w kształcie gwiazd. Uwielbiam <3 spódnica Stradivarius | t-shirt H&M | klapki Oysho | kol...